W 2023 roku polski rynek hazardu online znów przyspieszył. Przychody legalnych operatorów osiągnęły rekordowe 74,33 mld zł, co stanowiło wzrost o ponad 25% rok do roku. Ale sukces ten nie oznacza końca problemów. Za fasadą dynamicznego rozwoju kryje się poważny przeciwnik: szara strefa, której wpływy nadal sięgają miliardów złotych. Jako dziennikarz śledzący od lat sektor hazardowy wiem jedno. Polska stoi w tym momencie na rozdrożu.
Rynek hazardowy to jeden z tych sektorów gospodarki, który z roku na rok rośnie. Nie zaszkodziła mu pandemia, czy wojna. Branża hazardowa po prostu ma się od lat świetnie. Nowe firmy hazardowe powstają w całej Europie niczym grzyby po deszczu, a gracze mogą przebierać w ofertach. Powstały nawet specjalne porównywarki ofert, jak BetterBonus, aby ułatwić graczom wybór najbardziej odpowiadającego im miejsca do gry.
Ale jak to wszystko ma się do sytuacji prawnej na rynku? W tym artykule postaram się to wyjaśnić.
Legalny hazard online: króluje Total Casino
Największy udział w rynku legalnego hazardu online mają gry kasynowe. Total Casino, który tak naprawdę ma status jedynego legalnego operatora kasyn internetowych w Polsce, w 2023 roku wygenerował 37,57 mld zł przychodu. To o 35,8% więcej niż rok wcześniej. Od czasu swojego debiutu w 2018 roku, platforma systematycznie rozbudowuje ofertę, dodaje nowe automaty, stoły z krupierami na żywo i integruje promocje przypominające rozwiązania znane z zagranicznych kasyn.
Choć Total Casino nie ma konkurencji w sektorze kasyn online, stale rośnie presja ze strony nielegalnych operatorów, którzy oferują szersze portfolio gier, bardziej agresywne bonusy i brak wymogu rejestracji na poziomie, jaki narzuca polskie prawo. To wszystko sprawia, że według wielu ostrożnych szacunków, nawet 50 mld zł trafia co roku poza Polskę, do kieszeni nielegalnych operatorów.
Legalni bukmacherzy z rekordami
Legalni bukmacherzy także mieli dobry rok. W 2023 roku przychody z zakładów wzajemnych online wyniosły 13,81 mld zł, co stanowiło wzrost o 11,7% rok do roku. Obroty notowane w trzecim kwartale 2024 roku wzrosły aż o 30% w porównaniu z analogicznym okresem w 2023. To zasługa m.in. popularności wydarzeń sportowych i stale ulepszanej oferty live-bettingowej.
Marki takie jak STS, Fortuna czy Betclic stawiają na nowoczesne aplikacje, sponsoring sportowy oraz integrację z platformami rozrywkowymi. Dzięki temu budują lojalność użytkowników i przyciągają młodsze pokolenie, dla którego hazard jest formą gamifikowanej rozrywki. Nic też dziwnego, że coraz większą popularnością cieszą się zakłady na e-sport.
25,9 miliarda złotych poza systemem
Mimo optymizmu na legalnym rynku, dane dotyczące szarej strefy są niepokojące. Według raportu EY, nielegalne kasyna online w Polsce osiągnęły w 2023 roku obroty na poziomie 25,9 mld zł, z czego 1 mld zł to szacowane przychody. Budżet państwa stracił przez to co najmniej 519 mln zł w postaci niezapłaconych podatków. Ale według powszechnej opinii, wartości te mogę być nawet dwa razy wyższe.
Jak działają ci operatorzy? Rejestrują firmy poza UE, promują się przez social media, korzystają z systemów płatności kryptowalutowych i regularnie zmieniają domeny. Choć Ministerstwo Finansów prowadzi Rejestr Domen Zakazanych (na początku 2025 roku było ich już ponad 49 tys.), wielu graczy korzysta z VPN-ów, aby obejść blokady.
Polska kontra szara strefa: strategia i luka w prawie
Polska stara się działać. W 2023 roku udział szarej strefy w rynku gier hazardowych online spadł do 20,6% – w 2016 roku było to prawie 80%. To znaczący postęp, ale nadal daleki od ideału. W marcu 2025 r. powołano międzyresortowy zespół ds. walki z szarą strefą, który ma przygotować propozycje legislacyjne i strategię przeciwdziałania funkcjonowaniu nielegalnych kasyn na rynku.
Eksperci apelują jednak, że bez szerszej współpracy całej wspólnoty i ujednolicenia przepisów na poziomie UE, walka z nielegalnymi operatorami przypomina walkę z wiatrakami. Każda zamknięta domena skutkuje pojawieniem się trzech nowych. Dlatego Polska zaproponowała powołanie specjalnej grupy roboczej pod egidą Komisji Europejskiej. Grupa ta miałby wypracować narzędzia blokowania płatności, geolokalizacji i współpracy między krajami.
Kiedy muzyka milknie: hazard a popkultura
Warto przy tym zauważyć, że hazard podobnie jak muzyka działa na emocjach. Gry slotowe przypominają pod względem psychologicznym piosenki pop. Mają określony rytm, crescendo, moment nagrody. Dźwięki, światełka, tempo. Wszystko zaprojektowane jest tak, by wciągać. Zresztą nie bez powodu wiele automatów online imituje klimaty rodem z Las Vegas, łącznie z taneczną muzyką w tle.
Czy to przypadek, że reklamy bukmacherów i kasyn często sięgają po hip-hop lub elektronikę, czyli najpopularniejsze piosenki młodzieżowe? Gracze to w dużej mierze młodzi mężczyźni między 18. a 35. rokiem życia. Ci sami, którzy słuchają Quebonafide i chodzą na Open’era. Ta estetyka nie jest przypadkowa. To dobrze przemyślane narzędzie marketingowe, które działa równie skutecznie jak darmowy bonus na start.
Patrząc na dane i trendy, Polska znalazła się w kluczowym momencie. Z jednej strony mamy rekordowe przychody i wciąż rosnący legalny rynek, z drugiej dobrze zorganizowaną, szybko adaptującą się szarą strefę. Utrzymanie tego trendu i zwalczanie nielegalnych operatorów wymaga nie tylko kolejnych blokad czy sankcji, ale też nowoczesnych narzędzi technologicznych, współpracy z big-tech oraz uczciwej debaty o tym, jakiego rynku hazardowego chce Polska. W tej walce ważnym sojusznikiem z pewnością będzie UE.