Sunday Love
Bruce Springsteen
Album
Tracks II: The Lost Albums
Data wydania
11 czerwiec 2025
Producent
Ron Aniello
Tekst Oryginalny
Monday, Monday, Monday brings the blues
I put on my shirt and tie
Someway, I get by
Tuesday, Wednesday, Thursday brings the same
Come sunny skies, come rain
Paper and coffee on the train
As the weekend rolls around
It's another lonely night on the town
A stranger's kiss at the door
But it's not what I'm lookin' for
Never had, I never had
I never had a Sunday love
Flowers and champagne
I never had a Sunday love
Long walks in the rain
Each night I pray, each night I pray to God above
Oh, I've never had a Sunday love
Monday, Monday, Monday, the alarm clock rings
I drag myself to the sink, run a razor 'cross my chin
A spray of cologne for each sin
Tuesday, Wednesday, Thursday, all goes gray
Till you come walkin' my way
God give me the strength to say
Tonight, maybe you'll stay
Come the weekend, I wear out the soles of my shoes
Trying to walk off these lover's blues
Only to end up at your door
I'll say a prayer
Just two steps more
I never had, I never had
I never had a Sunday love
Flowers and champagne
I never had a Sunday love
Long walks in the rain
Each night I pray, each night I pray to God above
Oh, I never had a Sunday love
On and on through summer showers
On and on, lost hours on hours
On and on, I'm so uninspired
On and on till you get so damn tired
I never had, never had
Never had a Sunday love
Flowers and champagne
I never had a Sunday love
Long walks in the rain
Each night I pray, each night I pray to God above
I never had a Sunday love
Oh, I never had, never had, never had a Sunday love
Flowers and champagne
I never had a Sunday love
Long walks in the rain
Each night I pray, each night I pray to God above
I never had a Sunday love
Oh, I never had, never had, never had a Sunday love
Flowers and champagne
Never had, never had, never had a Sunday love
Long walks in the rain
Tłumaczenie
Poniedziałek, poniedziałek, przynosi smutek znów
Koszula, krawat, jakoś z dniem ruszam w ruch
Wtorek, środa, czwartek wciąż to samo trwa
Słońce czy deszcz, gazeta, kawa z pociągu się ściga
Weekend się zbliża, miasto w samotności tli
Obcy pocałunek przy drzwiach
Lecz to nie to, czego chcę
Nigdy nie miałem, nigdy nie miałem
Nigdy nie miałem niedzielnej miłości
Kwiaty i szampan
Nigdy nie miałem niedzielnej miłości
Długie spacery w deszczu
Co noc modlę się, co noc do Boga z nadzieją
Oh, nigdy nie miałem niedzielnej miłości
Poniedziałek, poniedziałek, znów budzik mnie zrywa
Do umywalki idę, golę się, choć z trudem przybywam
Kropla perfum na każdy z grzechów dnia
Wtorek, środa, czwartek, znów w szarość mnie wciąga
Aż póki nie nadchodzisz ty, to w tobie nadzieja
Weekend nadchodzi, buty znów zdzieram w szaleńczym rytmie
By z miłosnego bluesa się wyrwać choć częścią duszy
I kończę znowu u twoich drzwi
Modlitwa na ustach
Jeszcze dwa kroki, zobaczymy
Nigdy nie miałem, nigdy nie miałem
Nigdy nie miałem niedzielnej miłości
Kwiaty i szampan
Nigdy nie miałem niedzielnej miłości
Długie spacery w deszczu
Co noc modlę się, co noc do Boga z nadzieją
Oh, nigdy nie miałem niedzielnej miłości
Na okrągło letnie deszcze niosą codzienność
Na okrągło, godziny gubione bez litości
Na okrągło, tak brak mi inspiracji
Na okrągło, aż do totalnego zmęczenia
Nigdy nie miałem, nigdy nie miałem
Nigdy nie miałem niedzielnej miłości
Kwiaty i szampan
Nigdy nie miałem niedzielnej miłości
Długie spacery w deszczu
Co noc modlę się, co noc do Boga z nadzieją
Nigdy nie miałem niedzielnej miłości
Oh, nigdy nie miałem, nigdy nie miałem, nigdy nie miałem niedzielnej miłości
Kwiaty i szampan
Nigdy nie miałem, nigdy nie miałem, nigdy nie miałem niedzielnej miłości
Długie spacery w deszczu